Jak nie urok to...
Dziś będzie krótki wpis. Mała J mocno się pochorowała więc latamy z M po lekarzach. Ma wysoką gorączkę, której od wczoraj nie możemy zbić, tak więc weny - brak, czasu - również. Najbardziej martwi nas to, że w piątek skończyła brać antybiotyki z powodu zapalenia płuc :-( a tu znów coś się wykluło. Jak nie wylądujemy w szpitalu, wena powróci :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Fajnie że mnie odwiedziłaś/eś. Mam nadzieję, że spędziłaś/eś tu miło czas. Możesz podzielić się swoimi wrażeniami w komentarzach, możesz też zachować opinię wyłącznie dla siebie. Oczywiście komentarze obraźliwe zostaną usunięte z wiadomych przyczyn. Dzięki :)