Lubię sobie od czasu do czasu wziąć udział w jakimś konkursie. Taka chwila dozowanej adrenaliny. Większość z nich polega na głosowaniu czytelników w dowolny sposób: maile, lajki, smsy płatne (o zgrozo) czy udostępnianie na facebooku. Wprawdzie nieco mnie to irytuje, gdyż nie każdy chce udostępniać na swojej tablicy tekst o porodzie, zwłaszcza jeżeli ten ktoś jest facetem. Bezdzietnym na dodatek. I nie chce, aby kumple zaczęli wypisywać nagle wiadomości"Odbiło ci stary?!". Nie każdy też chce/może wysłać płatnego smsa, co jest zrozumiałe, gdyż sama bardzo niechętnie takie ślę.Portal dla rodziców "MAMADU" zorganizował konkurs dla blogujących rodziców, do którego zgłosiłam jeden ze swoich tekstów. Jeżeli jesteś blogującą mamą i również masz ochotę na udział w tym konkursie - oto link do niego: KONKURS. Nagrodami są: upominki, choć dla mnie akurat mają one najmniejsze znaczenie, oraz darmowa promocja bloga. Brzmi świetnie? Pewnie! Pod warunkiem, że założysz bloga na platformie MAMADU, co doczytałam dopiero po zgłoszeniu wpisu... Najważniejsza dla mnie jest jednak satysfakcja z wygranej, gdyż udział zarówno w tym jak i każdym innym konkursie jest pewną formą sprawdzianu . OCzywiście żeby zwyciężyć - potrzebuję Waszych głosów. Instrukcję zamieściłam już na facebooku, jeżeli jednak są wśród Was osoby nieposiadające na nim profilu - oto informacja dla Was: nie możecie oddać głosu. Smuteczek.
Głosowanie bowiem polega na udostępnianiu wpisu na facebooku, co zostało wyraźnie zilustrowane na poniższym obrazku i co według mnie jest dyskryminacją osób, które bardzo chciałyby oddać swój głos.
Tekst został opublikowany tu: TEN WPIS NALEŻY UDOSTĘPNIAĆ
I właściwie to by było na tyle. A, jeszcze jedno - głosowanie trwa do 27.04.
Tak więc ten...ślicznie proszę o głosy.
